środa, 28 stycznia 2015

Widelec

Zdarzyło to na jednej z godzin biblijnych w 3 klasie gimnazjum. Nasz nauczyciel poinformował nas o zamiarze zorganizowania wraz z uczniami naszej szkoły jakiegoś wydarzenia. Nie powiedział nam dokładnie, co planuje ale prosił nas o osobistą modlitwę w tej sprawie na lekcji. Zachęcił abyśmy mieli otwarte serca i oczekiwali Bożego głosu, gdyż może do nas przemowic. Pomyślałam, że przecież Bóg nigdy nic do mnie tak wprost nie powiedział, ale poczułam, że może się tak stać. Zaczęłam się modlić i przed moimi oczami pojawił się na chwilę obraz... widelca. Byłam zaskoczona i uznałam, że to tylko wytwór mojej wyobraźni i modliłam się dalej. Ale obraz ten pojawił się znowu i zaczął migać mi przed oczami. Uznałam to za znak od Boga, gdyż nigdy wcześniej nic takiego nie widziałam podczas modlitwy. Gdy skonczylismy, każdy z nas miał napisać na kartce, co powiedział im Bóg. Gdy oddałam kartkę, nauczyciel natychmiast podniósł ją do góry i powiedział, że ten znak związany jest z tym co planował przygotować. Byłam bardzo zaskoczona i nie spodziewałam się, że ten obraz może mieć takie znaczenie. Od tamtej pory chętniej udzielam się w różnych wydarzeniach ewangelizacyjnych, co zawsze było moim pragnieniem. Tamta lekcja i nowe doświadczenie nie tylko wzmocniły moją wiarę ale też pokazały mi, że Bóg zawsze nas słyszy i może odpowiedzieć w najmniej oczekiwanym momencie.